SZKICE DIORA

Kasia i Seweryn, czyli nasze gwiazdy

wieczoru podeszli do swojego przyjęcia

bardzo na luzie. Na pierwszy rzut oka widać

w nich olbrzymie pokłady szaleństwa. Poznając ich bliżej odkrywamy

niezwykle silne przywiązanie do rodziny,

ciepło i przede wszystkim modowe poczucie estetyki. Ich piękno zewnętrzne

i wewnętrzne inspirowało mnie

tak jak Catherine (siostra) Christiana Diora.

Ten moment wzruszenia, ekscytacji,

złapania wspólnych fal, stał się

głównym motywem przyjęcia.

SZKICE DIORA!

Koncept oprócz walorów estetycznych

niesie ze sobą olbrzymią ilość wspomnień

podczas tworzenia wydarzenia.

Dziesiątki godzin rozmów,

sesja zdjęciowa, podkręcanie koncepcji

do samego końca i w końcu swego rodzaju

więź, która zostanie ze mną na dłużej.

INSPIRACJE

Podstawą koncepcji stała się sesja zdjęciowa, którą realizowaliśmy razem z Jakubem Grabarczykiem.

Zdjęcia miały być bardzo czyste, proste,

w klimacie beauty.

Dlaczego takie zdjęcia?

Najważniejszą rzeczą w koncepcji był

szkic. To on tak naprawdę nadał sens

całej scenografii.

Niesamowitą fuzją stało się uzależnienie projektu od mojego rozwoju.

Praca odtwórcza jest łatwiejsza niż twórcza,

ale czy na pewno?

Przez dłuższy czas szukałem historycznych filmów, w których projektant rysuje, by móc

odtworzyć ruchy Christiana. Udało mi się znaleźć oryginalne szkice artysty,

a Krysia odwiedziła muzeum Diora.

Później musiałem nauczyć się odtwarzać ruchy i różne formy kresek. Uwierzcie mi,

że to jest ambitne i bardzo trudne.

Szkice postały w formie wideo, które było wyświetlane na ekranie za stołem prezydialnym. Taki ekran to nie tylko murowany efekt WOW, ale także atrakcja i narzędzie funkcjonalne na przyjęciu.

Pomiędzy tkaninami nawiązującymi do jednego z najsłynniejszych projektów Christiana Diora wirowały przeskalowane białe wstążki i czarne “kreski” inspirowane szkicami.