Hej! Mam na imię Karolina !

We Phloe jestem odpowiedzialna za koordynowanie zespołem florystycznym. Jestem osobowością szaloną, energiczną i z poczuciem humoru.

Do życia podchodzę z dystansem i mimo, że w pełni spełniam się w dość zabieganej branży ślubnej to w życiu prywatnym cenię sobie spokój. Próbuję utrzymać balans, chociaż nie zawsze jest to możliwe przy trójce dzieci. Moim marzeniem są podróże. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła na to poświęcić więcej czasu. Po za Phloe jestem zakochana, spełniam się w roli matki i prowadzę dwie firmy.

"Hej, jestem Marcin!

Pochodzę z serca Mazur, żeglarz, cukiernik i podróżnik z duszą. Kiedy nie organizuję eventów, eksploruję mazurskie jeziora albo tworzę słodkie cuda w kuchni. Dokumenty i faktury to moje codzienne danie, ale nic nie przebije uroku podróży i odkrywania nowych smaków świata. Potrzebujesz eventu, który zachwyci Twoich gości? Jestem do Twojej dyspozycji! A teraz pytanie: Dlaczego papierkowa robota nie smakuje tak dobrze jak ciastka? Może dlatego, że dokumenty nie są zrobione z miłości i mąki!"

Cześć, jestem Kasia!

Z wykształcenia jestem architektem krajobrazu. Od dziecka kocham śluby, wesela i wszystko co z nimi związane, dlatego ta praca sprawia mi dużą przyjemność. We Phloe oprócz udziału w realizacjach, zajmuje się również produkcją elementów scenograficznych. Dbam o to, aby wszystko było gotowe na czas i w jak najlepszej kondycji. W życiu najważniejsza jest dla mnie rodzina i przyjaciele. Marzą mi się dalekie, zagraniczne podróże. Praca we Phloe pokazała mi że nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy bardzo chcieć i znaleźć odpowiednie rozwiązanie.

Cześć, jestem Wiktoria, ale wszyscy mówią na mnie Wiktoryjka!

Potrzebujecie coś wypożyczyć? Żaden problem! Mam magię wypożyczania w małym palcu! Z zewnątrz wydaję się spokojna i zrównoważona, ale kiedy mnie lepiej poznacie, zobaczycie, że w środku kryje się prawdziwa dusza szaleństwa! Moje serce bije szybciej na widok czerwonych, szybkich samochodów – gdybym mogła, to ścigałabym się nimi codziennie do pracy.

Jeśli chodzi o prowadzenie, to żaden samochód nie jest mi straszny – od sportowego auta po busa, poradzę sobie z każdym! Nie znoszę nudy. Cały czas chcę się rozwijać i zwiedzać świat. Marzę o tym, żeby zobaczyć każdy zakątek globu – nawet te, gdzie rosną dziwne, kosmiczne rośliny i te, gdzie GPS nie sięga.

Krystyna Janusz, jedna kobieta, a energii posiadam za dwoje. Na co dzień uczę fotografii, eksperymentuję ze starymi technikami analogowymi, fotografuję miłość i nie tylko. Kocham dobre światło, dobre rozmowy i niecodziennych ludzi. Z wykształcenia zawodowa artystka, co widać i słychać :)

Możecie mnie znaleźć jako

Zeppelin Studio.